SEZON 62 został uroczyście rozpoczęty!

niedziela, 26 kwietnia 2015 07:52 Administrator
Drukuj

p1011264
To nie takie proste zagwarantować wspaniałą pogodę na rozpoczynający się wodniacki sezon. A pogoda  ....

 

To nie takie proste zagwarantować wspaniałą pogodę na rozpoczynający się wodniacki sezonWink. A pogoda była wprost wymarzona. Na dodatek, właśnie w sobotę po kilkudniowych silnych zimnych wiatrach przyszedł czas na wyczekiwany słoneczny ciepły dzień. Stawiliśmy się na Naszą tradycyjną imprezę w wielopokoleniowym, bogatym składzie . Na otwarciu sezonu nawigacyjnego 63 obecne były doświadczone wilki śródlądowe ale także i młode wilczki. Dzieciaki biegały w gwarze rozmów klubowiczów i śpiewu zespołu szantowego, który wybornie wygrywał nam wspaniałą atmosferę.

Uroczystości rozpoczęły się tradycyjnie w gali flagowej pod masztem banderowym, akurat w momencie, w którym do portu wpływali KAJAKARZE, na czele z Komandorem. To kajakowe odrodzenie tradycji Klubu miało miejsce ostatnio już drugi raz. Nie obyło się bez przygód. Wisła to rzeka, która wymaga zbierania i wymiany doświadczeń, oraz tworzenia zasad dobrych praktyk. Nas wodniaków może to tylko zdopingować!

Nasz Sezon Nawigacyjny  został otwarty w dniu 25 kwietnia  o godzinie 11:45  na terenie Klubu, w Warszawie przy ul. Wał Miedzeszyński 295.
Program uroczystości w Klubie zawierał:
11:45 – Zbiórka pod masztem banderowym
12:00 – Otwarcie i Podniesienie bandery – część oficjalna
12:30 – Piknik rodzinny.

"Zjemy, wypijemy, szanty będziemy śpiewać razem z zespołem „Stara Kuźnia” a dzieci będą miały możliwość zdobycia nagród w konkursach.
Z wodniackim pozdrowieniem, Zarząd Klubu WKW PTTK."

Tak zapraszał nas Zarząd do wspólnego świętowania. Gdy atmosfera się rozkręcała nadszedł czas na Podziękowania dla Bosmana Eugeniusza, który odchodzi na emeryturę. Specjalnym prezentem  dla Niego, za lata współpracy, był wyremontowany, tradycyjny kajak na pamiątkę.

Potem zagrała miarowo szantowa melodia. Panowie z zespołu wykonali piękną piosenkę "a capella". Cóż to był za utwór, aż ciarki przebiegały po ciele.

Zgromadzenie klubowiczów w jednym czasie, było też świetną okazją, do przypomnienia zasad użycia gaśnic i obsługi hydrantów. Slip został wykorzystany jako poligon testowy. Każdy mógł zobaczyć jak w praktyce wygląda stosowanie gaśnic o różnej wadze, dla lepszego przygotowania się, na wypadek awaryjny, na lądzie i na wodzie. Dziękujemy za ten instruktaż Ryszardowi Bownikowi.

Po pokazie kolejny raz zagrała muzyka, która zadziałała w taki sposób, że na naszej portowej górce pojawiły się pary tancerzy, niemogących już dalej wytupywać melodi nogami pod stołem. Pozytywna energia musiała być uwolniona w radosnym tańcu.

Ten piękny czas został uwieczniony przez naszego fotoreportera "Lean 2003". Dziękujemy i zapraszamy Wszystkich do obejrzenia relacji zdjęciowej. Dziękujemy również Pani Beacie za piękne przystrojenie sali, wszystkim organizatorom i osobom pomagającym, szczególnie kulinarnie.

Impreza powoli dobiegała do końca, jednakże w zaciszu domków i łodzi trwały nadal spotkania i wspólne dzielnie się swoimi pasjami. Jedną z nich było odtwarzanie wspomnień przeżytych podczas wodniackich przygód, w wyjątkowo uduchowionej formie - POEZJI. Z zaciekawieniem można było wysłuchać wierszy recytowanych przez  autorkę. Zapraszamy również do przeczytania wyboru dwóch utworów, nagrodzonych na konkursach poetyckich .

 

 

Rzeka

 

Wieczorem ucisza się rzeka zmęczona
Jak dziecko biegnące zbyt długo,
lękliwej łyski nagły krzyk
przeszywa fali lekki plusk,
woda jest ciepła
i ciepłe są plamy świateł na brzegach
do których wracają łodzie,
coraz jest ciemniej i ciszej,
na czarnym aksamicie nieba
noc naszywa cekiny gwiazd
noc – ukojenie dnia,
jego lenistwo i kres,
tylko pchacze ze żwirem wolno chodzą
ramionami świateł
badając nieufnie ciemne brzegi rzeki…

 

1983 Beata Miśkiewicz

Rejs

Wiesiowi...

Z tobą łódką na wyspy zielone
Narwi popłynę,
choć ciasno i niewygodnie,
choćby na dwa tygodnie,
będziemy żyli spokojnie
zostawimy wszystkie problemy,
nasze i całej ziemi…

Kukułka nam szczęście policzy
wilga zaśpiewa Zofija, Zofija,
gdy motorówka zakłóci ciszę,
trzcina z zielononiebieską ważką
się zakołysze…

Wieczorem żaby rechocą na
mieliznach,
łabędzie jak białe duchy pływają,
w rzece rzucają się leszcze,
zabierz, proszę, mnie tu jeszcze…

Czerwiec 1998 Beata Miśkiewicz

Zachęcamy do aktywnego współtworzenia treści Naszej strony internetowej (przesyłania relacji z wypraw, przygód, zabawnych anegdot i zdjęć). Teksty kajakowe już się cieszą pewną popularnością. Frekwencja na spływie na otwarcie sezonu jest tego przejawem i dobrym omenem na przyszłość. "Oj będzie się działo..." - jakby powiedział klasyk Cool !!!!

 

1
2
3
4
p1011125
p1011126
p1011132
p1011133
p1011134
p1011136
p1011138
p1011139
p1011141
p1011142
p1011149
p1011153
p1011156
p1011166
p1011168
p1011172
p1011173
p1011178
p1011184
p1011186
p1011189
p1011190
p1011192
p1011196
p1011202
p1011205
p1011206
p1011207
p1011208
p1011209
p1011213
p1011216
p1011219
p1011221
p1011228
p1011230
p1011239
p1011244
p1011245
p1011246
p1011247
p1011250
p1011251
p1011252
p1011254
p1011255
p1011256
p1011257
p1011262
p1011264
p1011265
p1011266
p1011267
p1011273
p1011274
p1011281
p1011282
p1011288
p1011313
p1011324
p1011328
p1011345
p1011348

Poprawiony: wtorek, 30 marca 2021 14:34